środa, 9 czerwca 2021

Flow...




    Blender posiada niesamowitą moc przenoszenia wytworów wyobraźni na ekran komputera (i powtórzę to po raz kolejny, jest darmowy 😏). Początkowo jednak mnogość różnych funkcji, narzędzi, ustawień etc. może przytłaczać. Sporo czasu zajęło mi opanowanie podstaw modelowania, zapamiętania przydatnych skrótów i naprawiania tego, co niechcący popsułam, zanim moje "meshe" (siatki, bryły) zaczęły choć kształtem przypominać to, czym miały być. Kiedy ten moment w końcu nastąpił, zapragnęłam dodać do moich prac odrobinę "specjalnych" efektów. 

    Płyny, ogień, dym... Wszystkie te żywioły można okiełznać za pomocą Mantaflow. Jedyny mankament tego narzędzia to fakt, że na efekty trzeba zwykle trochę poczekać, bo jego praca pochłania sporo zasobów komputera. 

Jednym z pierwszych projektów w którym je wykorzystałam była ta filiżanka:



Był to bardzo wczesny etap mojej nauki, toteż sporo eksperymentowałam, zmieniając poszczególne parametry. 

Z okazji Halloween (to było trochę dawno 😄) z kolei postanowiłam stworzyć coś w klimacie - wyszła taka dynia. Wykorzystałam symulację dymu do stworzenia mgiełki, żeby nadać nieco tajemniczego, jesienno-halloweenowego nastroju


 

Po zabawach z dymem przeszedł czas na stan ciekły - chciałam stworzyć górskie źródełko z krystaliczną wodą. 



Muszę Wam powiedzieć, że ten projekt napsuł mi sporo krwi, szczególnie że z braku doświadczenia trudno mi przewidzieć efekt końcowy, kiedy na początkowym etapie widzę coś takiego (kolorowe kropki zamiast płynu):


Każde zaś zrenderowanie zajmuje trochę czasu. Było więc mnóstwo prób po drodze, mniej lub bardziej nieudanych - poniżej widzicie kilka przykładów:







Jak widać, nauka nowych umiejętności to długa i często wyboista droga 😊

7 komentarzy:

  1. Prezentuje się pięknie :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite efekty, życzę dalszej owocnej nauki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o wow, jestem pod wrażeniem, bo moje widzenie przestrzenne nawet podczas parkowania samochodem szwankuje :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny efekt końcowy wymaga zwykle sporo pracy :)
    Najbardziej z etapów pomiędzy podoba mi się ta zamarznięta woda, złożona z kryształków.
    A ja na dniach zacznę się uczyć nowego narzędzia, które kupiłam. Jak się nauczę, to też będę mogła obrabiać zdjęcia. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha, ta filiżanka jest świetna:D Wiesz, każda nauka wymaga cierpliwości i konsekwencji w nauce. Trzymam kciuki za dalsze twórcze projekty!
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest niesamowite!!! Super te twoje efekty, podoba mi sie to. Dzialaj dalej :)

    OdpowiedzUsuń