Czy
zastanawialiście się kiedyś, dlaczego jesteśmy? Skąd się wzięliśmy? I co
będzie, gdy nas nie będzie? Jedni
powiedzą: Bóg, drudzy: żaden Bóg, Wielki Wybuch, ewolucja itd... Jeszcze inni
stwierdziliby, że to się wzajemnie nie wyklucza.
Jestem człowiekiem
racjonalnym, więc proste wytłumaczenia mnie nie przekonują (tzn. „wszystko jest
w świętych pismach, macie ślepo wierzyć, koniec, kropka”), więc próbuję to
sobie wytłumaczyć, odkładając religie na bok.
Myślę sobie: skąd się wziął cały ten kosmos? Jeśli z Wielkiego Wybuchu,
to co było przed Wielkim Wybuchem i skąd się tam wzięło? Czy to, że istnieje
Ziemia, maleńki pyłek w kosmosie, na którym powstali ludzie, istoty świadome,
zdolne w tak dużym stopniu przeobrażać świat dookoła siebie i poznawać jego
prawa, to tylko i wyłącznie czysty przypadek? A może wcale nie jesteśmy tak
wyjątkowi, jak nam się wydaje? Może istnieją istoty w porównaniu z którymi
jesteśmy wręcz prymitywni? Czy jesteśmy
tylko trochę bardziej rozgarniętymi zwierzętami? Dlaczego ja to ja? I dlaczego
żyję akurat teraz? A może to wszystko, co przyjmujemy za rzeczywistość, to
jedna wielka iluzja? A… potem co?
Paradoksalnie, zarówno nic jak i wieczność wydają mi się równie dziwaczne… Niektórzy mówią: jak to co, nic! Nie było cię
wcześniej, nie będzie cię później. Nie ma żadnej siły wyższej i tyle w temacie.
Uważam jednak, że jest w tym nieco pychy, w której ślepo niewierzący dorównują
ślepo wierzącym. Bo skąd my, małe ludziki, nie znające tak wielu praw
rządzących wszechświatem, możemy być czegokolwiek pewni?
Obrazek powyżej to efekt popołudniowej zabawy promarkerami.
Cogito ergo sum...chyba każdy ma takie przemyślenia, a na potwierdzenie twoich wątpliwości dodam, że dziś media doniosły o odkryciu nowej planety w innej galaktyce, podobnej do Ziemi, więc...
OdpowiedzUsuńCoraz to słyszy się o nowych odkryciach, więc może doczekamy odnalezienia innej planety, na której zadomowiło się życie :)
UsuńPrzeczytałam 'Początek' Browna więc już wszystko wiem;-)
OdpowiedzUsuńA na poważnie też się nad tym zastanawiam i dochodzę do wniosku, że niezmiennie zostają mi tylko domysły.
Pozdrawiam!
I had doubts about the creation theory too,
OdpowiedzUsuńI guess all of us do at some point in our lives.
That is an interesting topic.
Ann
https://roomsofinspiration.blogspot.com/
Poruszyłaś dość trudny temat - jest wiele teorii na temat tego zagadnienia. Jedni sięgają po nauke , inni zagłębiają się w sferze duchowej.
OdpowiedzUsuńNa początku chciałabym podziękować za odwiedziny i komentarz - proszę rozgość się. Zawsze będziesz mile widziana :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie tematu, który poruszyłaś... nie jest on łatwy i każdy będzie miał własne przemyślenia, jest sporo teorii :)
Uuuuu...zaraz będziemy wszyscy w Matrixie;) Też czasem zastanawiam się nad takimi egzystencjalnymi tematami...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Filozoficzne pytania stawiasz.
OdpowiedzUsuńHm, ja też jestem osobą racjonalną, ale wiara wcale nie kłóci się z racjonalnością. Rozum to rozum, a wiara to wiara, jak same słowa wskazują. Wiary nie da się uzasadnić, albo się ją przyjmuje, albo nie. Co do wartości człowieka, to raczej zawsze byłam przekonana, że człowiek jest wspaniały i wyjątkowy.
Są osoby, które mają potrzebę stawiania sobie filozoficznych pytań, i takie, którym nigdy nie było i nie będzie to potrzebne... Jesteśmy różni...
Właściwie to nie mam zwyczaju stawiać sobie takich filozoficznych pytań, tylko ostatnio coś mnie naszło... Również uważam, że wiara nie musi się kłócić z racjonalnością :) Dzięki za podzielenie się opinią
UsuńPoruszyłaś temat bardzo trudny. Kiedy byłam w Ziemi Świętej nasz przewodnik Żyd był profesorem archeologi. gdy go zapytaliśmy czy wierzy w Jahwe. Odpowiedział, że tak. To jest niepodważalne. Ten naród ma przecież tylko sześć tysięcy lat nieprzerwanej historii. Przecież świat liczy miliony, miliony lat. To prawda odpowiedział. Nauka i wiara to są dwie różne rzeczy!!! On wierzy, że świat jest stworzony przez BOGA!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Co do tego pytań jest zawsze mnóstwo i większość pozostanie bez odpowiedzi.
OdpowiedzUsuńTo pytania nurtujące wielu ludzi. Nie potrafię Ci udzielić odpowiedzi. I chyba nikt tak na prawdę tego nie zrobi. Jestem pewna, że jest coś po śmierci - jakiś inny świat. Czuję też, że ktoś czuwa nad wszystkim, ale nie wiem kto ani gdzie się znajduje. Kiedyś wszyscy się tego dowiemy - jak przyjdzie nasz czas.
OdpowiedzUsuńTo na pewno nie jest przypadek, że żyjemy - inteligenty naród planety Ziemia. Jestem pewna, że gdzieś istnieją inni. Czy są ludźmi - nie wiem. Czy wyglądają jak my? Tego też nie wiem. Ale na Kosmos i jego nieskończoność - to jest praktycznie niemożliwe, żebyśmy byli tylko my.
Może kiedyś uda nam się poznać inne istnienia.
Obrazek przecudny :)
jak nie czytałaś, to przeczytaj "Początek" Dana Browna (ten od "Kodu Leonarda da Vinci"), tam fajnie jest przedstawiona teoria zupy, koktajlu chemicznego który ten wybuch mógł spowodować
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy tekst. Ja tam nie wiem, pewna jak to naprawdę jest, nie jestem, nic a nic. Czasami również sobie zadaję te pytania i nie znam odpowiedzi. Widziałam duchy (kiedyś kolega się ze mną pożegnał, już nie żył, ja myślałam, że on się ze mną wita, ale on już nie żył, a ja o tym nie wiedziałam), to też myślę, że gdzieś tak jest inny świat. Może my tak naprawdę mało wiemy, pewnie tak. Bardzo ciekawy temat, pewnie teraz będę o tym myślała. hehe Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie, uściski. :)
OdpowiedzUsuń