środa, 30 września 2020

Jesieniara: starter pack






Uwielbiam jesień. Uwielbiam jej przytulny chłód i ciepłe kolory. Rześkie poranki i szarobure popołudnia doprawione aromatyczną herbatą. Osnute mgłą wieczorne spacery, wirujące liście i przenikliwy wiatr, który sprawia, że powrót do domu staje się znacznie przyjemniejszy. Internet opanowują dynie, swetry i liście, a sklepowe półki uginają się od przyborów szkolnych - dla tych, którzy zaczynają kolejny rok nauki.


Jesienne rytuały

Celebruję każdą porę roku, mam na to swoje specjalne rytuały. Słoneczne jesienne popołudnia są piękne, ale nie tylko one mają urok... Wyobraźcie sobie cholernie paskudny, zimny poranek. Szary, ciemny, wieje, leje... Wyobraźcie sobie te chłostające lodem krople deszczu, klapciające w kałużach buty... Wyobraźcie sobie ciepło, bezpieczeństwo i miękkość otulającej was kołderki i to, że mielibyście opuścić ją, żeby tam iść... Ale nie musicie, bo macie wolne. Możecie wylegiwać się do woli, albo owinięci kocem, obserwować walczących z parasolami ludzi, sączyć herbatkę i rozkoszować się myślą, że jesteście po tej, a nie po tamtej stronie okna. Ja zwykle puszczam sobie przy tym jakąś spokojną muzyczkę, na przykład  tę: 


Swoją drogą bardzo przypadła mi do gustu piosenka "Sunday Afternoon" z tej składanki.

Przygotowania

Aby umilić sobie tę jakże urokliwą porę roku, nabyłam kilka drobiazgów. 

Obiecywałam sobie, że nie będę już kupować więcej kubków i filiżanek, bo zaraz przestaną mi się mieścić w szafce, ale zobaczyłam ten uroczy kubeczek z kotkiem w Rossmannie i nie potrafiłam się powstrzymać 


Zaopatrzyłam się również w taki śliczny termoforek w kształcie serca:


Do tego powyciągałam z szafy dawno nie widziane swetry, koce i grube, kolorowe skarpety - gdy nadciągną potężne chłody, będę opatulona po zęby. Zapas kawy, czekolady i herbaty także zrobiony

Poza tym zamówiłam sobie nowe zabaweczki, które umilą mi długie wieczory: kredki Polychromos i tusz kostkach Derwent - już są w drodze. Kiedy dotrą, podzielę się wrażeniami :)  Powodem tego zakupu był też fakt, iż planuję popełnić serię obrazków, którymi przyozdobię przedpokój, choć jeszcze nie mam dokładnie wyklarowanej wizji, co to będzie.

Twórczo:


Tymczasem dla rozgrzewki zaczęłam już bazgrać w szkicowniku jesienne motywy:



Czas zbiorów


Nadejście jesieni to pora na zbieranie owoców swojej ogrodniczej pracy: mnie najbardziej kojarzą się z nią dynie, jabłka, śliwki, gruszki, ziemniaki, cukinia, choć jeszcze kilka dni temu zbierałam także maliny. Muszę się też pochwalić, że wyhodowałam na balkonie... ziemniaki. Wykiełkowały mi w szafce, a że nie lubię marnować jedzenia, to wsadziłam do doniczki... W ogródku u mojej babci za to bujnie rośnie jarmuż - nie mam na niego pomysłu, więc zwykle przerabiam na chipsy. Uważam, że jednym z milszych aspektów jesieni są wypieki z sezonowymi owocami (ciasto, które widzicie na jednym z powyższych zdjęć to maminy jabłecznik ze "swojskimi" jabłkami) a potem spożywanie ich przy herbatce i pogaduszkach w miłym towarzystwie.


Filmowo


Jesień to przyjemny czas na czytanie i oglądanie, ale przyznam szczerze, że nie mam swojej ulubionej "jesiennej" książki ani filmu. Jedynym obrazem, który mocniej kojarzy mi się z tą porą roku jest "Vanilla Sky". Ostatnio polubiłam stare filmy i mam nastroje na nadrabianie zaległości w klasykach kina, z rodzaju tych, które wypadałoby znać.  Gdybyście zastanawiali się nad filmem, który ogrzeje Wam jesienną szarugę, to polecam "Czekoladę" z 2000r. - nie ze względu na porę roku, ale klimat i przyjemne ciepło, jakim ten film emanuje.

Ciekawa jestem, czy Wy też lubicie jesień? Macie swoich jesiennych "ulubieńców"? Może znacie jakieś "jesienne" książki i filmy warte polecenia?


20 komentarzy:

  1. Kocham jesień, to moja ulubiona pora roku i bardzo lubię październik. I nie mam oporów przed wyjściem w mroczny, deszczowy, wietrzny dzień. Nie należę do osób wylegujących się wtedy pod kocem, raczej właśnie ciągnie mnie na zewnątrz pod byle pretekstem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano, niektórzy tak mają, że żadna pogoda ich nie powstrzyma :) Jeśli chodzi o moje opory przed pogodą, to chętnie wyjdę nawet i w mroczny, zimny dzień, o ile nie mam poczucia, że wychodzę, bo mam jakiś obowiązek do spełnienia (np. praca)- muszę mieć nastrój na takie klimaty.

      Usuń
  2. Uwielbiam jesień, no może za wyjątkiem dłuższych okresów ulewy połączonej z porywistym wiatrem. Rysunkowo też mnie naszło na jesienne klimaty :). O tym tuszu w kostkach to bym chętnie więcej poczytała, bo nawet nie wiedziałam, że tusz może być w kostce.
    Twoja dyńka bardzo mi się podoba i kubeczek z kotkiem rozkoszny, też bym się nie powstrzymała :))).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę koniecznie zajrzeć, co tam natworzyłaś :)Czekam na ten tusz z niecierpliwością, bo nigdy nie miałam z tym styczności i ciekawa jestem, co z tego wyniknie.

      Usuń
  3. Uwielbiam ten czas ! za wieczory przy zapachowych świeczkach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uwielbiam jesień, a szczególnie miesiąc pazdziernik gdy wszystko jest na złoto i brązowo. Jesienią nigdy nie łapie mnie chandra mimo deszczów i chłodu, choć obecnie moja noga po złamaniu odczuwa gwałtowne zmiany pogody i potrafi boleć. O tej porze uwielbiam długie spacery i usiąść z ciekawa książką na wersalce, a czasem posłucham spokojnej muzyki. Ostatnio odkryłam fiński zespół folkowy Gjallahorn chyba się nazywa. Filmów mało oglądam, jakoś nie mam ochoty na oglądanie. W poniedziałek mamy sesje jesienną w skansenie w Limanowej o ile pogoda pozwoli.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapomniałam dodać że fajna Ci ta dynia wyszła :) Też mam zamiar coś porysować bo sobie kupiłam blok do akwareli i suche pastele.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubie jesień za bogactwo owoców i warzyw, za dynie i wrzosy i jesienne wycieczki do lasu lub gdziekolwiek...

    OdpowiedzUsuń
  7. Nasz Bobuś uwielbia jarmuż, kupuję go tylko dla niego :)

    Świetny ten kubek z kotkiem, chyba poszukam go w Rossmannie i kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też uwielbiam jesień. Nie tylko tę słoneczną :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesień jest cudowna! Kocham ją całym sercem! Jest taka zmienna i miła. Trochę kolorowa, trochę szara. Trochę słoneczna i trochę deszczowa. Trochę radosna i trochę melancholijna. I te cudowne mgliste poranki - o matko, wstawanie rano staje się aż przyjemne. Lekki chłodek, świeże powietrze i zapach wilgotnych liści. Jesień ma smak dyni i aromat przypraw korzennych. Jesień to jabłka czerwieniące się na drzewach i świeże orzechy. Ah - sałatka figi + orzech włoski to marzenie. Jesień to kakao, kocyk, druty albo dobra książka. I kot na kolanach. W czasie jesieni moja wena twórcza przeżywa odrodzenie, wtedy mogę wszystko. I pomysłów starcza na cały rok. Kocham jesień. Mogłaby trwać cały rok!
    Oczywiście mam też swoje rytuały. Po pierwsze herbata rozgrzewająca: cytryna, pomarańcza, imbir, miód, żurawina i anyż. Czasami jak mam bardziej stresujący dzień to dolewam szocik miodu pitnego. Zupa z dyni - obowiązkowo chociaż raz w sezonie. Pumkin spice z inką. Domowej roboty rzecz jasna.
    Spacery w deszczu - kocham zapach jesieni. Kocham ją fotografować. Uwielbiam zbierać kasztany, żołędzie i inne skarby leśne.
    No i swetry - uwielbiam je i cały rok czekam na "sweater weather" :D

    OdpowiedzUsuń
  10. No dobra. Przyznam się. Nie lubię jesieni. Owszem, może i malownicza, ale...kojarzy mi się ze smutnymi deszczowymi wieczorami i szybciej zapadającą ciemnością... zdecydowanie nie jestem jesieniarą;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesień zaczyna się dla mnie, kiedy rozpoczynają się jesienne słoty, w tym czasie lubię jeszcze oglądać kolorowe liście, ale już deszcze i wiatry nie są przeze mnie preferowane. Trudno mi wtedy jeździć na rowerze, bo mi przewiewa zatoki. A że fajnie siedzi się w domu kiedy pada deszcz, to wiadomo nie od dziś. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo miłe masz te jesienne umilacze czasu - a muzyka jak dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
  13. cudnie opisałaś te jesienne klimaty! no nie sposób było przejść obojętnie obok takiego kubeczka z Rossmanna a i termofor się pewnie niejeden raz niedługo przyda! szkicuj dzielnie i pokazuj efekty :))))

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie lubię jesieni i żadne umilacze raczej nie rozproszą przygnębienia, które mnie wtedy dopada. Ma to związek z tym, że o tej porze roku bóle reumatyczno-stawowe, stają się bardziej uciążliwe, a wtedy termofor i kubek ciepłej herbaty z cytryną, to faktycznie doskonały pomysł. Zdrowia życzę i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam jesień, nie przeszkadzają mi jej szarosci, choc wolę, kiedy jest kolorowa, lepiej mi się tez funkcjonuje w czasie zimowym, tym prawdziwym. Szkoda tylko, ze dzien jest coraz krotszy, a jak czlowiek lubi pospac, to mu go czasem brakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku Kochana!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam serdecznie ♡
    Och, kto nie lubi jesieni! Jesień to wspaniała pora roku, bardzo motywująca, bardzo inspirująca i zachwycająca. Te kolorowe liście, otulające krajobrazy sprawiają, że wszystko, mimo że świat szykuje się do zimowego snu, wygląda żywo. Czerwień i żółć to kolory, które kojarzą się z ciepłem. Jesienią jednak moimi ulubionymi kolorami są musztardowy i bordowy :) Uwielbiam ten jesienny zapach chłodnego powietrza, herbaty z miodem i cytryną, ciast, kawy z mlekiem i domowych sposobów na odporność :) Może jestem wyjątkiem, ale uwielbiam czosnek i cebulę! :) Jesień sprawia, że czuję się spokojna, odprężona i cieszę się każdą wolną, acz krótką chwilą dnia :) Cudowny wpis, aż zatęskniłam za tą wspaniałą porą roku! :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń